Jesień to bardzo dobry okres polowania na drapieżnika. W tym okresie szczupaki jak i inne drapieżniki typu sandacz, okoń znacznie się uaktywniają. Na szczupaki wyruszamy z grubym mięsiwem. Do pudełek warto zapakować duże gumy nawet do 20 centymetrów. Sprzęt jakiego potrzebujemy to kij spinninowy do 25 g-30 g w niektórych warunkach ale to „oni” już wiedzą będziemy potrzebowali nieco mocniejszego kija. Żyłka 0,22-0,24 mm bądź plecionka 0,16 mm, kołowrotek o rozmiarze 3000-4000 i z takim asortymentem możemy śmiało uderzać na grube „mamuśki”.
Jeśli chodzi o przynęty, jest tego ogrom na rynku. Ostatnimi laty bardzo dobrze prezentują się przynęty Savage Gear, Westin bądź nieco z rodzimego rynku producentów Piotr Matusiak, EngimaBaits.
>>>PRZYNĘTY<<<
Jeśli chodzi o samo wędkowanie, szczupaków należy szukać w pobliżu trzcin, moczarki czy podwodnych wypłyceń. Najwięcej ich możemy spotkać tam gdzie kręci się drobnica. Jeśli szczupaki będą na żerowaniu a zlokalizujemy drobnicę czy to wizualnie czy za pomocą echosondy mamy bardzo duże szanse na powodzenie.
Wędkowanie z brzegu czy z łodzi ? Nie ma na to w pełni uzyskanej porady. Na pewno z łodzi będzie nam wygodniej, w razie zaczepu znacznie łatwiej uwolnimy swoją przynętę. Bo jak się domyślamy tam gdzie żyje szczupak są trawska, trzciny a kto nie ryzykuje ten nie łowi. Wędkując z łodzi znacznie wygodniej będzie obrzucić trzciny, przesondować miejsce. Trzeba zwrócić uwagę, że szczupak często atakuje w momencie wpadania przynęty do wody (przy trzcinach czeka i wypatruje ofiary). Jeśli chodzi o łowienie z brzegu, dla tych co nie mają łódki nie martwcie się nie jesteście na straconej pozycji. Można równie dobrze i skutecznie wędkować z brzegu, wtedy jako echosondy można użyć np. Deepera oraz trzeba sporo się nachodzić. Wśród wędkarzy istnieje powiedzenie: „wychodziłeś tą rybę, należało się”. Pamiętajcie i nie bójcie się używać dużych przynęt na jesienne szczupaki.